Złodziej drewna zdradzony przez własne błędy: co zastała policja w lesie?

Złodziej drewna zdradzony przez własne błędy: co zastała policja w lesie?
zdjęcie ilustracyjne

Zarzuty kradzieży usłyszał 48-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego, który ściął kilka drzew w nienależącym do niego lesie. Pozyskane w ten sposób drewno sprzedał jako swoje.

Kilka dni temu, dyżurny kolbuszowskiej jednostki został powiadomiony o kradzieży drzewa z lasu w Ostrowach Baranowskich, na terenie gminy Cmolas.

Kradzież zgłosili właściciele lasu, którzy przyjechali na swoją działkę i zauważyli pnie po ściętych drzewach oraz znajdujący się obok uszkodzony wóz. Wartość strat wstępnie oszacowali na ponad 1000 złotych.

Policjanci z wydziału kryminalnego szybko ustalili, że związek ze zdarzeniem może mieć 48-letni mieszkaniec gminy Cmolas. Wczoraj funkcjonariusze pojechali do mężczyzny i przeszukali jego posesję, na której znajdowały się pozostałości po skradzionym drewnie. 48-latek przyznał się do kradzieży. Policjantom wyjaśnił, że ściął kilka drzew, a pozyskane w ten sposób drewno sprzedał innemu mężczyźnie, jako swoje. Poinformował również, że w trakcie załadunku łupu uszkodził wóz, który pozostawił na miejscu kradzieży.

Wczoraj usłyszał zarzuty popełnienia przestępstwa kradzieży. Policjantom wyjaśnił, że chciał zarobić. Grozi mu kara od 3 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności.
Źródło: KPP Kolbuszowa

Komentarze

Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.