Strażacy po dojeździe na miejsce przystąpili do gaszenia za pomocą szybkiego natarcia oraz linii gaśniczych
Łącznemu spaleniu uległo około 50 hektarów.Wsparcia w działaniach stalowowolskim strażakom udzielały także jednostki z Mielca i Tarnobrzega, które zadysponowały cysterny. Na miejsce dotarł nadbrygadier Andrzej Babiec, Podkarpacki Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie, a także strażacy z Przeworska, którzy wykorzystując drona z góry mogli wskazywać swoim kolegom miejsca rozprzestrzeniania się ognia. Drony z termowizją pomagają precyzyjnie lokalizować miejsce występowania pożaru, co na tak rozległym terenie jest bardzo pomocne. Służby leśne wykorzystując traktory przeorywały ziemię wokół płonącego terenu, by stworzyć ziemną zaporę uniemożliwiającą przenoszenie się ognia po ściółce.
Pożar miał miejsce z dala od zabudowań prawdopodobnie było to podpalenie
Widok z Sandomierza

Autora zdjęć można znaleźć (dron)
Tutaj Kliknij

W ostańmy czasie doszło do pożaru lasu w powiecie dębickim
CZYTAJ WIĘCEJ
Za wypalanie traw lasów grożą konkretne kary. Zgodnie z Kodeksem wykroczeń podkładającemu ogień grozi kara aresztu, nagany lub grzywny, której wysokość może wynosić od 20 do 5000 złotych.
To nie koniec. według Kodeksu karnego: „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.