
Już przed planowanym rozpoczęciem, sala wypełniona była po brzegi zaproszonymi gośćmi, którzy znaleźli się na wcześniej przygotowanych listach (dziennikarze mogli wziąć udział w spotkaniu po okazaniu legitymacji). Przed wejściem wszyscy zostali drobiazgowo sprawdzeni, czy nie wnoszę niebezpiecznych przedmiotów. Na sali nie brakowało druhów z ochotniczych straży pożarnych, a także członkiń kół gospodyń wiejskich. Oczekiwanie na przybycie prezesa PiS umilała występem kapela ludowa Trzcinicoki z Trzcinicy.

Samo spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim w Jedliczu rozpoczęło się od odegrania i odśpiewania Mazurka Dąbrowskiego. W swoim wystąpieniu prezes PiS poruszył między innymi temat węgla, zaznaczając, że go nie zabraknie. Poruszył też wątek kłamliwych informacji rozpowszechnianych przez opozycję i Donalda Tuska.

Prezes partii rządzącej podkreślił, że aby wygrać wybory, trzeba rozmawiać ze społeczeństwem. Ma zostać też powołany korpus ochrony wyborów składający się z osób, które mają czuwać nad ich przebiegiem. Jarosław Kaczyńskie chce też zwiększenia ilości lokalów wyborczych w Polsce o przynajmniej 70 tysięcy.

Po zakończeniu wystąpienia prezes Kaczyński odpowiadał na pytania, które można było zapisać przed spotkaniem, na specjalnie przygotowanych kartkach. Pytania, w imieniu uczestników spotkania zadawał poseł Piotr Babinetz.
Na zakończenie spotkania w Jedliczu Jarosław Kaczyński otrzymał kilka prezentów, m.in. z rąk starosty krośnieńskiego Jana Pelczara replikę pierwszej lampy naftowej Ignacego Łukasiewicza.
Nikt jeszcze nie skomentował. Bądź pierwszy!