Cztery gole Daniela Czai dały Victorii zwycięstwo w Krośnie [ZDJĘCIA]

Daniel Czaja zdobył cztery gole, a Victoria Kobylany wygrała w Krośnie z Pasją 5:3.

W niedzielę 7 września w Krośnie odbył się mecz 4. kolejki B klasy, w którym Pasja Krosno podejmowała Victorię Kobylany. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gości 5:3, a bohaterem spotkania został Daniel Czaja, zdobywca czterech bramek.

Już w 3. minucie Gabriel Mastej otworzył wynik dla Victorii. W pierwszej połowie skutecznością popisał się również Daniel Czaja, który trafił w 21. i 32. minucie. Gospodarze odpowiedzieli tylko jednym golem - Tomasza Szymbary w 9. minucie. Do przerwy goście prowadzili 3:1.

Po zmianie stron Pasja próbowała odrobić straty. Krystian Namiota w 56. minucie oraz ponownie Tomasz Szymbara w 63. minucie zdobyli bramki, dzięki którym gospodarze doprowadzili do remisu. Jednak w kolejnych minutach Victoria ponownie przejęła inicjatywę. Daniel Czaja w krótkim odstępie czasu, w 65. i 68. minucie, dwukrotnie pokonał bramkarza rywali i ustalił wynik meczu.

Spotkanie było obfite w sytuacje ofensywne i przyniosło wiele emocji. Arbiter pokazał jedną żółtą kartkę.

Pasja Krosno - Victoria Kobylany 3:5 (1:3)

Wyjściowe jedenastki
Pasja Krosno: Mateusz Druciak, Dawid Kuzubek, Mateusz Majerski, Krystian Namiota, Konrad Rysz, Konrad Szydło, Rafał Szymbara, Tomasz Szymbara, Aleksander Telesz, Jakub Wilusz, Dawid Zajdel.
Victoria Kobylany: Daniel Czaja, Dominik Goleń, Filip Kostecki, Gabriel Mastej, Marek Mielech, Paweł Skwara, Dariusz Szydło, Sławomir Szydło, Kamil Świątek, Piotr Świątek, Marcin Wiklowski.

Po czterech kolejkach Pasja Krosno ma na swoim koncie 1 punkt (0 zwycięstw, 1 remis, 3 porażki), bilans bramkowy 7:16 i zajmuje 13. miejsce w tabeli. Victoria Kobylany z dorobkiem 5 punktów (1 zwycięstwo, 2 remisy, 1 porażka) oraz bilansem 7:9 plasuje się na 5. miejscu.

W następnej kolejce, 14 września, Pasja Krosno podejmie u siebie Piastovię Miejsce Piastowe, natomiast Victoria Kobylany zagra na wyjeździe z Huraganem Jasionka.

Mecz prowadził Wiesław Pyzia, a na liniach pomagali mu Krzysztof Zygmunt i Jacek Dziekan.

Zobacz galerię